Los jest myśliwym, czyli jak latać bezpiecznie?
14 marca 2014
Podczas lotu, jesteśmy zwierzyną na pewnym prawdziwym polowaniu. Myśliwym staje się ślepy los, który materializuje się z naszych najgorszych ludzkich cechach: lenistwie i pychy.
Tak twierdzi pan Wiesław Jedynak – doświadczony pilot, instruktor, członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który podczas V Forum Bezpiecznego Latania opowiada o błędach, jakie popełniają piloci. Mówi głównie o wypadkach samolotowych, ale warto posłuchać również jeśli latasz tylko na szybowcach: Read More
Pierwszy krok w niebo
24 lutego 2013
Tymczasem w lotnictwie każdy z nas na początku kariery otrzymuje od losu dwa worki. Jeden pełny – to ten ze szczęściem. Drugi pusty – z doświadczeniem. Sztuka, by napełnić drugi, nim wyczerpie się pierwszy.
Parę dni temu natrafiłam na niesamowite opowiadanie Aleksandra Sowy „Pierwszy krok w niebo”, opowiadanie nie tylko o locie szybowcem, ale o tym, jakie emocje towarzyszą uczniowi-pilotowi w locie samodzielnym, o życiu i .. o śmierci. Czytając ten tekst czułam się, tak jakby siedziała w tym Piracie, jakbym to ja zmagała się z tym żywiołem. Opowiadanie niesamowicie poruszające do szpiku kości, podnoszące poziom adrenaliny i zaciskające żołądek – zaskakujące, nie pozwalające przejść obok niego obojętnie. A do tego niezwykle pouczające.
Dzięki uprzejmości Autora, zamieszczam poniżej jego fragment:
Czy latanie jest bezpieczne?
18 marca 2012
No właśnie, rok 2011 obfitował w wypadki lotnicze. Wiele z nich jest jeszcze w trakcie badania, ale z podsumowania roku nasuwa się wniosek – tych wypadków można było uniknąć.
W 2011 roku zarejestrowano 1574 zdarzeń lotniczych, z czego aż 23 to wypadki ze skutkiem śmiertelnym (w porównaniu z 11 w roku ubiegłym!)
Większość z nich była spowodowana błędem pilota takim jak niewłaściwe planowanie (i np. brak paliwa), łamanie przepisów czy loty z podwyższonym ryzykiem – aby się popisać.
Warto przeczytać: Lotnictwo jest pisane krwią [Gazeta Wyborcza]
5 marca 2012
Ludziom się wydaje, że pieniądze mogą załatwić wszystko – zapłacą za kurs, zdadzą egzaminy, kupią sobie samolot i już mogą latać. A to jest dopiero początek…
Lot z niewyczepioną liną
19 lutego 2012
Właśnie wpadł w moje łapki najnowszy numer Przeglądu Lotniczego (02/2012) Standardowo zaczęłam przeglądać pismo, aż dotarłam na stronę 58 – „Lot z niewyczepioną liną” – tu zatrzymałam się na dłużej i z pochłonęłam od razu cały artykuł. Może zaciekawił mnie dlatego, że podobna sytuacja jest mi bliska – miałam okazję doświadczyć czegoś podobnego, na szczęście lecąc z doświadczonym instruktorem, który bardzo szybko poradził sobie z sytuacją.