Czy latanie jest bezpieczne?
18 marca 2012
No właśnie, rok 2011 obfitował w wypadki lotnicze. Wiele z nich jest jeszcze w trakcie badania, ale z podsumowania roku nasuwa się wniosek – tych wypadków można było uniknąć.
W 2011 roku zarejestrowano 1574 zdarzeń lotniczych, z czego aż 23 to wypadki ze skutkiem śmiertelnym (w porównaniu z 11 w roku ubiegłym!)
Większość z nich była spowodowana błędem pilota takim jak niewłaściwe planowanie (i np. brak paliwa), łamanie przepisów czy loty z podwyższonym ryzykiem – aby się popisać.
Warto przeczytać: Lotnictwo jest pisane krwią [Gazeta Wyborcza]
5 marca 2012
Ludziom się wydaje, że pieniądze mogą załatwić wszystko – zapłacą za kurs, zdadzą egzaminy, kupią sobie samolot i już mogą latać. A to jest dopiero początek…
Lot z niewyczepioną liną
19 lutego 2012
Właśnie wpadł w moje łapki najnowszy numer Przeglądu Lotniczego (02/2012) Standardowo zaczęłam przeglądać pismo, aż dotarłam na stronę 58 – „Lot z niewyczepioną liną” – tu zatrzymałam się na dłużej i z pochłonęłam od razu cały artykuł. Może zaciekawił mnie dlatego, że podobna sytuacja jest mi bliska – miałam okazję doświadczyć czegoś podobnego, na szczęście lecąc z doświadczonym instruktorem, który bardzo szybko poradził sobie z sytuacją.
Moje pierwsze w życiu zawody szybowcowe i lot szybowcem nad chmurami
14 listopada 2011
Weekend zapowiadał się świetnie, gdyż w sobotę miały się odbyć zawody na celność lądowania na rybnickim lotnisku Gotartowice. Organizatorem imprezy był prywatny ośrodek szkolenia lotniczego BB Aero, gdzie szkoliłam się na wyciągarkę i gdzie latam sobie od czasu do czasu. Toteż postanowiłam wziąć udział w tych zawodach. Traktowałam je jako dobrą zabawę i okazję do spędzenia czasu na lotnisku w miłym towarzystwie :)
Pierwszy lot samodzielny szybowcem za wyciągarką
4 października 2011
To był wymarzony weekend – 2 dni na lotnisku, 20 lotów, w tym 6 samodzielnych. Akumulatory naładowane na 100% :)
Sobota
Przyjechałam na lotnisko o 9.30 i praktycznie od razu przygotowujemy się do lotów – mycie Bociana, rozkładanie znaków, rozstawianie kwadratu. Po jedenastej zaczynamy latać – na pierwszy ogień idą sytuacje niebezpieczne w locie za wyciągarką. Ćwiczymy lot z liną, przerwanie ciągu na 100m i na 20m. Muszę przyznać, że było to dla mnie wyzwaniem, nigdy nie wykonywałam manewrów na tak niskiej wysokości. Dzięki temu ćwiczyłam lądowania w różnych konfiguracjach i muszę przyznać, da się tak wylądować. Łatwiej mi teraz robić obliczenia do lądowania.
Bez przyrządów też da się latać!
8 lipca 2011
Wczoraj zakończyłam zadania AII/4 (sytuacje niebezpieczne) oraz AII/5 (korkociągi). Po urlopie zostaną loty doskonalące, sprawdzające i samodzielne.
Mam nadzieję, że nie zapomnę jak się lata. ;)
Lot bez przyrządów był bardzo ciekawym doświadczeniem – większa kontrola innych czynników mówiących o prędkości i wysokości i o dziwo bardzo dobry lot. Da się. Co więcej, nie należy się zbytnio skupiać na przyrządach, bo to rozprasza.
Szaleństwa Puchaczem – korkociągi i przeciągnięcia
6 lipca 2011
Poniedziałek
Pogoda burzowo-deszczowa – nie latamy :(
Wtorek
Niespodzianka: lecimy Puchaczem na korkociągi – zadanie AII/5. Teoretycznie powinniśmy najpierw przerobić AII/4 czyli sytuacje niebezpieczne, ale Bociany były okupowane przez kursantów, którzy przygotowywali się do lotów samodzielnych, a Puchacz się nudził, więc z rozpędu polecieliśmy.
Bocian zaliczony
17 czerwca 2011
Piątek przed tygodniową przerwą również okazał się łaskawy.
Pełen luksusik – przyszłam na lotnisko koło 17.30 i z marszu wsiadłam do szybowca. Jak już wsiadłam, to zrobiliśmy 4 loty pod rząd. Trochę wiało i były spore turbulencje, także hol był trudny.